19-100 Mońki
ul. Leśna 3
Bitwa pod Wizną (7-10. IX.1939 r.)
We wrześniu bieżącego roku minęła 86. Rocznica agresji niemieckiej i sowieckiej na Polskę. W zbiorach Monieckiej Izby Historycznej (MIH) posiadamy duży zbiór artefaktów związanych z tym okresem naszej historii. Dzisiaj chcielibyśmy przedstawić postać bohatera spod Wizny kapitana Raginisa, który pośmiertnie został podniesiony do stopnia majora. W zbiorach Izby posiadamy między innymi flagę państwową, którą okryta była trumna ze szczątkami kapitana wydobytymi w 2011 roku u podnóża góry, na której znajdował się schron dowodzenia odcinka Wizna.
W 1939 roku wojska niemieckie bez wypowiedzenia wojny wtargnęło w granice II RP. Jedno z uderzeń ruszyło z Prus Wschodnich w kierunku na tereny dzisiejszego Podlasia. Siłami niemieckimi , czyli XIX Korpusem Pancernym, dowodził twórca wojny błyskawicznej, gen. Heinz Guderian. Według różnych szacunków liczył od 32 do 42 tysięcy żołnierzy wspartych lotnictwem, artylerią oraz wojskami pancerno-motorowymi. Celem korpusu było otwarcie drogi na Białystok, a następnie Brześć Litewski.
Przeciwko siłom niemieckim wystawiono 700 żołnierzy i 20 oficerów pochodzących z następujących formacji: 3 kampania forteczna ciężkich karabinów maszynowych, 8 kampania strzelecka 3 batalionem 135 pułku piechoty oraz pluton konnych zwiadowców, 136 rezerwowa kompania saperów, trzy plutony armat 75 mm, pluton pionierów. Uzbrojenie ich składało się z pięciu armat 75 mm, 24 cekaemów, 18 erkaemów i dwóch karabinów przeciwpancernych. Dowództwo nad odcinkiem Wizna objął w dniu 2 września kpt. Władysław Raginis, będący bezpośrednim podwładnym ppłk. Tabaczyńskiego znajdującego się w Twierdzy Osowiec.
Raginis miał trudne zadanie powstrzymania przeważającego liczebnie i sprzętowo przeciwnika w oparciu o suche bagna doliny Narwi oraz nieukończone schrony fortyfikacji stałej. Bitwa rozegrała się w dniach 7-10 września. Działania wojenne na odcinku Wizna rozpoczęły się od wysadzenia mostu na Narwi przez polskich saperów, co znacznie utrudniło Niemcom działania zaczepne w pierwszej fazie boju. Od samego rana 8 września trwały zaciekłe walki na pododcinkach Kurpiki, Góra Strękowa, Włochówka i Giełczyn. Niemcy używając lotnictwa, artylerii, saperów i wojsk pancerno-motorowych próbowali przełamać polską obronę. W kolejnym dniu, oddziały niemieckie próbowały oskrzydlić polską obronę atakując schrony w Kurpikach, Giełczynie przy użyciu wojsk fortecznych brygady „Lotzen”, artylerii oraz lotnictwa. Do wieczora walczyły już tylko trzy schrony, w tym schron dowodzenia na Górze Strękowej. W tym dniu gen. Guderian osobiście wizytował oddziały niemieckie pod Wizną ponaglając je do dalszych walk.
10 września pozostał już tylko schron dowodzenia, w którym znajdował się ciężko ranny kpt. Raginis i kilku żołnierzy. Wówczas Niemcy zaproponowali kapitulację, co wobec kończącej się amunicji, wycieńczonej załogi obrońców i przerwanej łączności, kapitan uznał za konieczność. Wydał ocalałym rozkaz opuszczenia pozycji, a sam pozostając na pozycji i dotrzymując złożonej wcześniej przysięgi, rozerwał się granatem.
Historia pochówku kpt. Władysława Raginisa
Kpt. Raginis nie chcąc się zgodzić na niewolę i dotrzymując przysięgi rozerwał się granatem w schronie dowodzenia na Górze Strękowej 10 września 1939 roku. Niemcy, którzy jako pierwszy weszli do schronu zbezcześcili ciało bohatera podpalając je i nie pozwalając pochować. Po kilku dniach ludzie z pobliskiej wsi przekonali agresorów mlekiem, jajkami i mięsem, aby zezwolili na pochówek. Ponieważ zwłoki były w stanie zaawansowanego rozkładu, na nogi kapitana nałożono pętle z drutu, aby go wyciągnąć ze schronu. Został pochowany przy wejściu do schronu dowodzenia, w którym zginął.
Po przekazaniu tych terenów sowietom nakazano ekshumację kapitana Raginisa i przeniesienie jego szczątków do rowu dobiegowego z okresu I wojny światowej u podnóża góry. Sowieci obawiali się, że Polacy zrobią z widocznego miejsca pochówku miejsce kultu wrześniowego bohatera. Kapitan spoczął w nim wraz ze swym zastępcą por. Brykalskim i kilkoma żołnierzami.
W ciągu kolejnych lat przebudowywano drogę Białystok -Łomża i ślady oryginalnego miejsca pochówku zostały zatarte. Ludzie składali hołd bohaterom przy pomniku, który został zrobiony z kawałka wrześniowego schronu.
W 2009 roku, w 70 rocznicę bitwy pod Wizną prezes Stowarzyszenia Wizna 1939 Dariusz Szymanowski wyszedł z inicjatywą odnalezienia prawdziwego miejsca spoczynku kapitana i jego zastępcy. W kolejnym 2010 roku stowarzyszenie podjęło pierwsze starania o ekshumację. Decyzją wojewody podlaskiego z dnia 21.07.2011r. zezwolono na ekshumację szczątków żołnierzy poległych we wrześniu 1939 roku. Prace ekshumacyjne podjęto w nocy z 1 na 2 sierpnia 2011 roku. Działania przeprowadzili pracownicy Zakładu Pogrzebowego „Epitafium” z Łomży, w obecności organizatorów, przedstawicieli Polskiego Czerwonego Krzyża oraz Zakładu Medycyny Sądowej w Białymstoku. Obecne były także delegacje organizacji wspierających przedsięwzięcie m.in. członkowie Grupy Rekonstrukcyjnej Centralnej Szkoły Podoficerskiej KOP z Osowca Twierdzy. Dopiero drugie podejście ujawniło komorę grobową, w której spoczęły szczątki kapitana. Pośród reliktów wojennych (hełm, guziki, szczątki płaszcza, resztki granatu, pętla druciana, itp.), odnaleziono także szczątki ludzkie, z których pobrano materiał DNA. Analiza porównawcza z żyjącymi osobami z rodziny kapitan pozwoliła jednoznaczne stwierdzić, że szczątki należą do kapitana Władysława Raginisa.
W dniu 10.09.2011 r. odbyły się uroczystości pogrzebowe, na które bohaterowie czekali 72 lata. Po uroczystej mszy w kościele parafialnym w Wiźnie doczesne szczątki kpt. Raginisa i por. Brykalskiego zostały złożone w mauzoleum na Górze Strękowej pośród roztrzaskanych resztek schronu dowodzenia.
19-100 Mońki
ul. Leśna 3